Sieciówkowa bielizna ma chyba tyle samo zwolenniczek ile przeciwniczek. Ceny są bardzo atrakcyjne, a fasony bardzo ładne, trafiają w gust większości, niezwykle kuszą oko i czasem nie sposób choćby przymierzyć przy okazji robienia innych zakupów... No ale własnie wtedy zwykle zaczyna się problem. To co tak pięknie wygląda na wieszaku nie zawsze równie dobrze prezentuje się po założeniu, a rozmiar mimo, że na metce odpowiada temu, który zwykle nosimy, okazuje się nie pasować...
H&M - źródło: http://www2.hm.com/pl_pl/ona/produkty/bielizna/biustonosze.html
Moje doświadczenie z sieciówkową bielizną jest dość bogate. Wiele lat temu w mojej szufladzie można było znaleźć głównie bieliznę takich marek jak H&M, Cubus, New Yorker, F&F czy Reserved. Kupowałam ją bo była tania i łatwo dostępna. Odpowiadało mi też to, że rozmiar mogłam sobie w spokoju dobrać sama, nie narażając się przy tym na kontakt z nachalną ekspedientką, często próbującą wciskać mi mniejszy rozmiar, niż w rzeczywistości potrzebowałam, albo krój który źle na mnie leżał.
Pamiętam z tych czasów, że zawsze coś mi w tej bieliźnie nie pasowało. Czułam ją na sobie przez cały czas. Majtki drapały skórę i nie były komfortowe, a biustonosze strasznie się rozciągały lub uwierały. Wracając do domu marzyłam tylko o tym, by je zdjąć. W dodatku bielizna bardzo szybko się niszczyła i nadawała tylko do wymiany... Ale za to jaki miałam dekolt! W push-upach mój biust wydawał się bardzo duży, mimo że po zdjęciu stanika nie zostawała z tej wielkości nawet połowa przez co czułam się dość dziwnie i o chodzeniu bez stanika nie było mowy - dla mnie to była zbyt duża różnica i bałam się, że inni zauważą. Zresztą wszystkie koleżanki chodziły w push-upach, więc ja też.
Reserved - źródło: http://www.reserved.com/pl/pl/woman/all-1/clothes/lingerie
CUBUS - źródło: https://cubus.com/pl/underwear/bras/biustonosz/7194596_F213#
Mimo wszystko uważam, że czasem warto zrobić zakupy bieliźniane w sieciówkach ;) Mam to szczęście, że mieszczę się - choć ledwo - w zakres rozmiarów, który proponuje większość z nich. Czasem znajdę tam coś, co mi się bardzo podoba. Obecnie posiadam parę sieciówkowych biustonoszy i dwie braletki z Cubusa. Wiem, że nie przetrwają tak długo, jak ich odpowiedniki z lepszych, typowo bieliźnianych firm, ale noszone na przemian z innymi mają szansę trochę "pożyć". Co tu dużo mówić urzekły mnie wyglądem ;) Żelazną podstawę mojej bieliźnianej szuflady stanowią jednak produkty marek typowo bieliźnianych, szyjących naprawdę porządną bieliznę.
Ja preferuję bieliznę ze sklepów bieliźnianych, które głównie się w tym specjalizują. Dostrzegam różnicę szczególnie w dostępności i różnorodności rozmiarów oraz jakości. Polecam Wam ten polski sklep: https://www.gaia.com.pl/majtki/szorty.html. Odkąd pokazała mi go koleżanka, nie zaglądam już na żaden dział bieliźniany w popularnych sieciówkach :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Będę zaglądać częściej.
OdpowiedzUsuńBielizna to dość delikatny temat z jakim często mężczyźni mają problem. Mam tutaj oczywiście zakup jej jako prezent na chociażby Walentynki lub inne okazje :) Oczywiście najprostszym wyjściem z sytuacji jest przeczytanie paru poradników odnośnie tego co jest na dany momnet najlepszym rozwiązaniem. Bardzo popularna jest bielizna bezszwowa https://www.gatta.pl/pl/bielizna/bielizna-bezszwowa/majtki/ o czym warto wspomnieć. Produkty takich marek jak Gatta są uszyte z miłego w dotyku materiału, zapewniającego nieprzeciętny komfort w trakcie noszenia.
OdpowiedzUsuń